Autor |
Wiadomość |
Scarlett Emerald |
Wysłany: Wto 15:16, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Fellka napisał: | i żyli gołebiami... |
Brzmi prawie jakby mieli je jeść |
|
|
Caille |
Wysłany: Pon 10:12, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Cassiopeiu, zgadzam się z Tobą w stu procentach. Bardzo dobrze powiedziane |
|
|
Fellka |
Wysłany: Nie 13:14, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tak, to było straszne! Choć wtedy ludzie o tym nie myśleli i żyli gołebiami...<zapraszam do tematu offtopic) |
|
|
M-m Cassiopeia |
Wysłany: Sob 21:24, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ba! Powiem tak: Błogosławiony internet-wyobrażacie sobie, jakie straszne były to czasy, kiedy ludzie z całej Polski o tych samych pasjach... nawet się nie mieli szansy poznać? Kiedy nie istniała możliwość takiego spotkania, jakie się tu odbywa? Kiedy nie było forów (ee... for?)?? .....straszna wizja, prawda?.. Co my byśmy, biedne sierotki, bez siebie poczęły?
A z tymi uczuciami to jest chyba tak, jak w każdej miłości: najpierw jest szaleństwo, namiętność, opętanie; potem rozstania i powroty, układanie wszystkiego tak, aby dało sie żyć; a potem już tylko wieczna, spokojna i wciąż gorąca miłość. (teraz mi przyszło do głowy, jak bardzo trafne jest porównanie miłości do ognia, płomienia... Never mind.) Tak samo jest z tą pasją... Zgodzicie sie ze mną? |
|
|
Fellka |
Wysłany: Nie 13:29, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
Wszystkie wasze początki są piękne
Ja właśnie miałam to szczęście, ze otoczyłam się osobami mającymi podobne poglądy |
|
|
Rouge |
Wysłany: Sob 23:34, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
Pamiętam jak żartobliwie przyjaciółki proponowały mi telefon do psychiatry..na tyle historia Upiora zawładnęła moją duszą. Targały mną i nadal targają bardzo podobne, niemal identyczne emocje i uczucia względem Upiora jak moją Poprzedniczkę. |
|
|
M-m Cassiopeia |
Wysłany: Sob 22:57, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ha... ja wychowywałam się w bardzo teatralnej rodzinie, uwielbiałam ta specyficzną atmosferę i chyba mam teatr we krwi... Ale moja historia zaczęła się banalnie-poszłam do kina z przyczyn tak głupich i okropnych, ze nawet nie będę wspominać. Film o tyle zostawił ślad na mojej duszy, że bardzo się przejęlam losem Erika, nawet nie przyznajac się do tego przed sobą, ale po tygodniu jakbym zapomniałą. Dopiero jakoś tak po roku mniej więcej nagle pyk! przypomniał mi się film, zamarzyłam o obejrzeniu go raz jeszcze, dostałam go na dvd, obejrzałam i... Boże, moje życie się zmieniło nie do poznania. Płakałam po Upiorze. Myślałam o "Upiorze". Śniłam o "Upiorze". Marzyłam o "Upiorze". Pokochałam namiętną miłością angielski, do którego sympatii wypierałam sie dotąd uparcie (długa i dosć nudna historia). Gdzieś w tym szaleństwie dowiedziałam się, ze właściwym pierwowzorem była książka (dotąd wiedziałam tylko o musicalu, hańba)-po długich miesiącach poszukiwań znalazłam ją i kupiłam, poczym pożarłam ją w dwa dni. Mimo tragicznego tlumaczenia, jakoś zdołałam ją pokochać... Ba! Świat mi zbrzydł, stracił kolory, każdy dźwiek był nijaki, chyba, ze jakieś przypadkowe słowo mi przypomniało o Upiorze... Nie mogłam wybaczyc ludzkiej rasie, ze tak bardzo skrzywdziła Erika, wymyśliłam nawet alternatywne, pasujace do całości zakończenie. A później wróciłam do domu (gdzieś na Kaszubach, w wynajmowanym na wakacje domu, do teraz stoi kanapa, na której... sypiałam z "Upiorem" ) i szukajac informacji w internecie, odnalazłam fora...
Myślę, ze przestawanie ze mną w tamtym czasie musiało być okropne. Byłam jakby opętana, naprawdę niemal jedynym zainteresowaniem był Upiór... Nawet na lekcjach, zamiast pilnie się uczyć, tłumaczyłam sobie teksty z Upiora Długo to trwało, bardzo dłogo. Teraz już wiem, jak należy czcić Upiora... Wiem też, że Upiór dał mi bardzo wiele i że na zawsze pozostanie jedną z moich największych pasji, ale niestety-nie moze być całym moich życiem, jak nic, oprócz mojego zycia. Wiem, że był wyznacznikiem zupełnie nowej ery i ze gdyby nie on, nie dowiedziałabym się pewnie nigdy nawet połowy tego, co wiem. W praktyce, to on rozpoczął moj rozwój umysłowy jako taki, nie żartuję Choć trudno było nauczyc się żyć z tą historią, wszystkie wiemy, ze było warto... |
|
|
Fellka |
Wysłany: Czw 17:09, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
Właśnie Paszkosia i Ci go szczerze życzę |
|
|
Satine |
Wysłany: Śro 21:07, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Póki co słuchając nagrania od Napi jedyne co mi się nie podoba to te rapujące dzieci w Patentonii (?) Ale kto by się nudził mając tyle czarnych charakterów w zasięgu ręki . Ahahaha ^^ Oby tylko na spektaklu, który zobaczę występował pan Paszkowski jako Kleks. A Ty jakiego Kleksa miałaś, Fell? :> |
|
|
Fellka |
Wysłany: Śro 18:01, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Doczekasz się, mowię Ci
A potem....niezapomniane wrażenia i troszkę nudy. Ale tylko troszkę |
|
|
Satine |
Wysłany: Wto 20:59, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
Już nie mogę się doczekać APK, Fell |
|
|
Fellka |
Wysłany: Sob 14:29, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ostatnio byłam na Tuttli Putli i APK :)Polecam |
|
|
Satine |
Wysłany: Pią 11:15, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
U mnie wszystko zaczęło się od Upiora. Mimo, że Taniec Wampirów kocham całym sercem i duszą, Koty uwielbiam i wiele innych musicali darzę sympatią - Upiór zawsze pozostanie tym numerem 1 Obejrzałam film, a potem się zaczęło - podróże po całej Polsce i liczne teatralne wojaże. I od prawie roku (jak to szybko minęło!) teatr muzyczny zajmuje w moim życiu ważne miejsce. Zbyt długi czas zdala od teatru i zaczynam chorować |
|
|
Rouge |
Wysłany: Czw 21:49, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
To oczywiście byłam ja. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 21:47, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
A jakie jeszcze inne musicale widziałeś? |
|
|
Fellka |
Wysłany: Czw 17:39, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
Piotruś Pan Ten sam duet |
|
|
Rouge |
Wysłany: Śro 18:37, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
R&J Józefowicza i Stokłosy A Twój? |
|
|
Fellka |
Wysłany: Śro 15:32, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
Chciałabym go zobaczyc na żywo....
Rouge, jaki był pierwszy musical na żywo, jaki widziałaś? |
|
|
Rouge |
Wysłany: Śro 0:04, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
Piękna i Bestia była już tematem wielu opowiadań i gawęd ludowych, która po raz pierwszy ukazała się drukiem we Francji w I poł. XVIII wieku.. ( tak dla ciekawosci ). Uwielbiam ten musical! |
|
|
Fellka |
Wysłany: Wto 16:37, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja raczej zaczynałam od "Śpiącej Królewny", "Pocahobntas" , "Króla Lwa" jeśli mówimy o Disney'u. |
|
|