Angel of Music
Forum poświęcone Upiorowi Opery
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Angel of Music Strona Główna
->
Ploteczki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Upiór w Operze
----------------
Gaston Leroux
Inni literaci
Film „POTO” 2004
Filmografia
Musicale
Foyer
Zarys historyczny
Twórczość phanów
Kultura
----------------
Film
Muzyka
Literatura
Teatr, opera, filharmonia...
Malarstwo i fotografia
Phani
----------------
Ploteczki
Pracownia
Sprawy organizacyjne
----------------
O forum
O stronie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Scarlett Emerald
Wysłany: Wto 15:16, 03 Kwi 2007
Temat postu:
Fellka napisał:
i żyli gołebiami...
Brzmi prawie jakby mieli je jeść
Caille
Wysłany: Pon 10:12, 02 Kwi 2007
Temat postu:
Cassiopeiu, zgadzam się z Tobą w stu procentach. Bardzo dobrze powiedziane
Fellka
Wysłany: Nie 13:14, 01 Kwi 2007
Temat postu:
No tak, to było straszne! Choć wtedy ludzie o tym nie myśleli i żyli gołebiami...<zapraszam do tematu offtopic)
M-m Cassiopeia
Wysłany: Sob 21:24, 31 Mar 2007
Temat postu:
Ba! Powiem tak: Błogosławiony internet-wyobrażacie sobie, jakie straszne były to czasy, kiedy ludzie z całej Polski o tych samych pasjach... nawet się nie mieli szansy poznać? Kiedy nie istniała możliwość takiego spotkania, jakie się tu odbywa? Kiedy nie było forów (ee... for?)?? .....straszna wizja, prawda?.. Co my byśmy, biedne sierotki, bez siebie poczęły?
A z tymi uczuciami to jest chyba tak, jak w każdej miłości: najpierw jest szaleństwo, namiętność, opętanie; potem rozstania i powroty, układanie wszystkiego tak, aby dało sie żyć; a potem już tylko wieczna, spokojna i wciąż gorąca miłość. (teraz mi przyszło do głowy, jak bardzo trafne jest porównanie miłości do ognia, płomienia... Never mind.) Tak samo jest z tą pasją... Zgodzicie sie ze mną?
Fellka
Wysłany: Nie 13:29, 25 Mar 2007
Temat postu:
Wszystkie wasze początki są piękne
Ja właśnie miałam to szczęście, ze otoczyłam się osobami mającymi podobne poglądy
Rouge
Wysłany: Sob 23:34, 24 Mar 2007
Temat postu:
Pamiętam jak żartobliwie przyjaciółki proponowały mi telefon do psychiatry..na tyle historia Upiora zawładnęła moją duszą. Targały mną i nadal targają bardzo podobne, niemal identyczne emocje i uczucia względem Upiora jak moją Poprzedniczkę.
M-m Cassiopeia
Wysłany: Sob 22:57, 24 Mar 2007
Temat postu:
Ha... ja wychowywałam się w bardzo teatralnej rodzinie, uwielbiałam ta specyficzną atmosferę i chyba mam teatr we krwi... Ale moja historia zaczęła się banalnie-poszłam do kina z przyczyn tak głupich i okropnych, ze nawet nie będę wspominać. Film o tyle zostawił ślad na mojej duszy, że bardzo się przejęlam losem Erika, nawet nie przyznajac się do tego przed sobą, ale po tygodniu jakbym zapomniałą. Dopiero jakoś tak po roku mniej więcej nagle pyk! przypomniał mi się film, zamarzyłam o obejrzeniu go raz jeszcze, dostałam go na dvd, obejrzałam i... Boże, moje życie się zmieniło nie do poznania. Płakałam po Upiorze. Myślałam o "Upiorze". Śniłam o "Upiorze". Marzyłam o "Upiorze". Pokochałam namiętną miłością angielski, do którego sympatii wypierałam sie dotąd uparcie (długa i dosć nudna historia). Gdzieś w tym szaleństwie dowiedziałam się, ze właściwym pierwowzorem była książka (dotąd wiedziałam tylko o musicalu, hańba)-po długich miesiącach poszukiwań znalazłam ją i kupiłam, poczym pożarłam ją w dwa dni. Mimo tragicznego tlumaczenia, jakoś zdołałam ją pokochać... Ba! Świat mi zbrzydł, stracił kolory, każdy dźwiek był nijaki, chyba, ze jakieś przypadkowe słowo mi przypomniało o Upiorze... Nie mogłam wybaczyc ludzkiej rasie, ze tak bardzo skrzywdziła Erika, wymyśliłam nawet alternatywne, pasujace do całości zakończenie. A później wróciłam do domu (gdzieś na Kaszubach, w wynajmowanym na wakacje domu, do teraz stoi kanapa, na której... sypiałam z "Upiorem"
) i szukajac informacji w internecie, odnalazłam fora...
Myślę, ze przestawanie ze mną w tamtym czasie musiało być okropne. Byłam jakby opętana, naprawdę niemal jedynym zainteresowaniem był Upiór... Nawet na lekcjach, zamiast pilnie się uczyć, tłumaczyłam sobie teksty z Upiora
Długo to trwało, bardzo dłogo. Teraz już wiem, jak należy czcić Upiora...
Wiem też, że Upiór dał mi bardzo wiele i że na zawsze pozostanie jedną z moich największych pasji, ale niestety-nie moze być całym moich życiem, jak nic, oprócz mojego zycia. Wiem, że był wyznacznikiem zupełnie nowej ery i ze gdyby nie on, nie dowiedziałabym się pewnie nigdy nawet połowy tego, co wiem. W praktyce, to on rozpoczął moj rozwój umysłowy jako taki, nie żartuję
Choć trudno było nauczyc się żyć z tą historią, wszystkie wiemy, ze było warto...
Fellka
Wysłany: Czw 17:09, 15 Mar 2007
Temat postu:
Właśnie Paszkosia i Ci go szczerze życzę
Satine
Wysłany: Śro 21:07, 14 Mar 2007
Temat postu:
Póki co słuchając nagrania od Napi jedyne co mi się nie podoba to te rapujące dzieci w Patentonii (?)
Ale kto by się nudził mając tyle czarnych charakterów w zasięgu ręki
. Ahahaha ^^ Oby tylko na spektaklu, który zobaczę występował pan Paszkowski jako Kleks. A Ty jakiego Kleksa miałaś, Fell? :>
Fellka
Wysłany: Śro 18:01, 14 Mar 2007
Temat postu:
Doczekasz się, mowię Ci
A potem....niezapomniane wrażenia i troszkę nudy. Ale tylko troszkę
Satine
Wysłany: Wto 20:59, 13 Mar 2007
Temat postu:
Już nie mogę się doczekać APK, Fell
Fellka
Wysłany: Sob 14:29, 10 Mar 2007
Temat postu:
Ostatnio byłam na Tuttli Putli i APK :)Polecam
Satine
Wysłany: Pią 11:15, 09 Mar 2007
Temat postu:
U mnie wszystko zaczęło się od Upiora. Mimo, że Taniec Wampirów kocham całym sercem i duszą, Koty uwielbiam i wiele innych musicali darzę sympatią - Upiór zawsze pozostanie tym numerem 1
Obejrzałam film, a potem się zaczęło - podróże po całej Polsce i liczne teatralne wojaże. I od prawie roku (jak to szybko minęło!) teatr muzyczny zajmuje w moim życiu ważne miejsce. Zbyt długi czas zdala od teatru i zaczynam chorować
Rouge
Wysłany: Czw 21:49, 08 Mar 2007
Temat postu:
To oczywiście byłam ja.
Gość
Wysłany: Czw 21:47, 08 Mar 2007
Temat postu:
A jakie jeszcze inne musicale widziałeś?
Fellka
Wysłany: Czw 17:39, 08 Mar 2007
Temat postu:
Piotruś Pan
Ten sam duet
Rouge
Wysłany: Śro 18:37, 07 Mar 2007
Temat postu:
R&J Józefowicza i Stokłosy
A Twój?
Fellka
Wysłany: Śro 15:32, 07 Mar 2007
Temat postu:
Chciałabym go zobaczyc na żywo....
Rouge, jaki był pierwszy musical na żywo, jaki widziałaś?
Rouge
Wysłany: Śro 0:04, 07 Mar 2007
Temat postu:
Piękna i Bestia była już tematem wielu opowiadań i gawęd ludowych, która po raz pierwszy ukazała się drukiem we Francji w I poł. XVIII wieku.. ( tak dla ciekawosci
). Uwielbiam ten musical!
Fellka
Wysłany: Wto 16:37, 06 Mar 2007
Temat postu:
Ja raczej zaczynałam od "Śpiącej Królewny", "Pocahobntas" , "Króla Lwa" jeśli mówimy o Disney'u.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin